Podobnie jak przy rozpatrywaniu umów z zakresu prawa autorskiego i praw po-krewnych, także w obrębie umów licencyjnych na preferowanie przez ustawodawcę ich poszczególnych modeli wskazują zawarte w ustawie domniemania pierwszeństwa. Zgodnie z nimi w sytuacji, gdy w tekście umowy nie występuje ustalenie co do jej charakteru, należy domniemywać, że strony zawarły umowę licencyjną niewyłączną (art. 67 ust. 2 ustawy) bez możliwości sublicencjonowania (art. 67 ust. 3 ustawy).
Należy jednak zdawać sobie sprawę z tego, iż sama kwalifikacja stanowi jedynie pewien porządkujący schemat, który ułatwić ma orientację we właściwym postrzeganiu poszczególnych kontraktów. O ich charakterze decyduje jednak przede wszystkim to, co zostało w nich w ramach zasady swobody umów zapisane, gdyż to właśnie strony przyjmują na siebie za obopólną zgodą określone zobowiązania, które mogą modyfikować przez liczne uszczegółowienia podstawowe modele umów rozporządzających i licencyjnych. Jest to już jednak materia z zakresu treści tych umów.
Najnowsze komentarze